Świat biżuterii srebrnej z kryształami Swarovskiego

Od paru lat prowadzę właną firmę. Zajmuję się hurtową i detaliczną sprzedażą biżuterii srebrnej i złotej. Dodatkowo świadczę usługi w zakresie różnego rodzaju drobnych napraw i przeróbek biżuterii. Mój zakład jubilerski znajduje się w Krakowie. Ostatnio postanowiłam, że powinnam odrobinę rozszerzyć swą działalność i zacząć sprzedawać też w Internecie. Niedawno stworzyłam całą linię przepięknej, ekskluzywnej biżuterii która łączy w sobie elementy srebrne i kryształy Swarovskiego. Miałam klientów na te produkty, niemniej jednak w pewnym czasie zawiesili swoją działalność. Chciałabym to teraz sprzedać online. W swoim sklepie nie mam sposobności wyeksponowania takiej kolekcji. Chciałam zacząć od handlu na aukcjach allegro. Wystawiłam kilka kolii i bransoletek oraz kolczyki i złote naszyjniki gwiazd. Niestety nic z tego nie sprzedałam. Ich cena jest dosyć wysoka i mogło to odstraszyć ewentualnych kupców. Z resztą, allegro rządzi się zupełnie innymi prawami niż sklepy online. Tak wielki serwis, jak allegro, daje sposobność ciągłego porównywania cen i dlatego sprzedawcy prześcigają się w ich obniżaniu. Ich marża dochodzi najczęściej do absurdalnie niskiej kwoty. O ile nie jest się nastawionym na masową sprzedaż taniego badziewia z Chin, nie ma tam czego szukać. Wystarczy posortować sobie bizuterię według popularności, a łatwo jesteśmy w stanie zauważyć, że najlepiej sprzedaje się aktualnie tandeta z przedziału cenowego pięć-dziesięć PLN. Zdecydowałam zatem założyć własny sklep on-line. Być może w ten sposób, będę w stanie osiągnąć lepsze rezultaty. Może się natomiast okazać, że panie, które uwielbiają biżuterię i marzą aby sobie sprawić coś wyjątkowego, np naszyjnik wysadzany kamieniami Swarovskiego, wolą wybrać się w tym celu do jakiegoś sklepu jubilerskiego. Znaleźć coś, przymierzyć, po prostu zobaczyć na żywo i dopasować do siebie. Sklep online daje wyłącznie sposobność zobaczenia zdjęcia biżuterii, które jak wiadomo nie zawsze może oddać choćby barwę kryształów Swarovskiego. Czas pokaże, co z tego będzie. Na razie nie rezygnuję i staram się mieć nadzieję na powodzenie.